"Nie jest łatwo być papieżem". Franciszek na spotkaniu z salezjankami
Papież złożył wizytę w Domu Generalnym sióstr salezjanek w Rzymie. Spotkanie stało się okazją do podziękowania zakonnicom za ich posługę na rzecz Kościoła, a także do podzielenia się bardziej osobistymi uwagami. „Dziękuję za to, kim jesteście i co robicie. Jestem blisko was w modlitwie i błogosławię wam i wszystkim waszym siostrom na świecie” – mówił. Wypowiedziawszy te kurtuazyjne słowa, Franciszek dodał: „I proszę o modlitwę za mnie. Nie jest łatwo być papieżem!”.
Głoszenie Ewangelii na peryferiach
Piątkowej wizycie w siedzibie założonego przez św. Jana Bosco i św. Marię Dominikę Mazzarello zgromadzeniu Córek Maryi Wspomożycielki towarzyszyła niezwykle serdeczna i otwarta atmosfera. Papież przyglądał się życiu wspólnoty, a siostrom życzył, aby trwały w naśladowaniu Najświętszej Maryi Panny, która „zawsze wskazuje Jezusa”.
W mowie Franciszka powrócił popularny w jego nauczaniu motyw peryferii. Winszując rozwoju zgromadzeniu liczącemu 11 tys. zakonnic w 97 krajach, papież mówił: „Otwarcie na Ducha Świętego pozwala wytrwać w zobowiązaniu do bycia wspólnotami obfitującymi w posłudze młodym i ubogim. Są to wspólnoty misyjne, które z pasją pierwszych Córek Maryi Wspomożycielki wyruszają głosić Ewangelię na peryferie”.
„Serce zawsze zakochane w Panu”
Papież zachęcił także do ścisłych relacji międzypokoleniowych. „To prawda, że starzy ludzie mogą czasem stać się trochę kapryśni – tacy jesteśmy – a wady starości są bardziej widoczne, ale prawdą jest również, że starsi mają tę mądrość, tę wielką mądrość życiową: mądrość wierności rodzącą się, gdy starzejemy się w swoim powołaniu”.
W niedzielę zakończyła się kapituła generalna sióstr salezjanek, trwająca 11 września do 24 października, z okazji której Franciszek zdecydował się osoboście odwiedzić dom Sióstr Maryi Wspomożycielki. Papież prosił zakonnice, aby miały „serce otwarte na przyjęcie podszeptów łaski Bożej i zawsze zakochane w Panu”.